W tym roku bardzo mało czasu mogłem poświęcić fotograficznie Wielkiej Orkiestrze, tym bardziej ucieszyła mnie wiadomość, a właściwie poniedziałkowa publikacja Gazety Wyborczej. Okazało się, że moje zdjęcie olsztyńskich morsów zdobyło uznanie fotoedytorów warszawskich, którzy z dużej konkurencji zdjęć z całej Polski wybrali do wydania krajowego właśnie moje ujęcie.