Dość niespodziewanie w niedzielny poranek wyruszyłem na nurkowanie na jezioro Wulpińskie. Razem z Tomkiem start zaplanowaliśmy z plaży od strony Tomaszkowa, skąd wyruszyliśmy w kierunku jednego z kilku głęboczków tego jeziora. Z mapy wynikało, że osiągniemy tam głębokość 36m, co ostatecznie się udało.
Woda do 14m głębokości miała słabą przezroczystość, panowało tzw. mleko, które ograniczało widoczność do max. 2 m. natomiast głębiej od 15- 16 m zaczynała się piękna widoczność sięgająca kilkunastu metrów (1.29s na filmie). Nie ukrywam, że w tym momencie zaniemówiłem, mimo że efekt ” psuła” panująca kompletna ciemność już na tak niedużej głębokości. Stok opadał jednostajnie łagodnie, czytelnie wskazując drogę na azymut 60 stopni. Poza jakością wody atrakcji brak, puste dno, mało ryb i śmieci, dno mocno muliste z charakterystycznymi dziurkami jak w sicie, niby nic ciekawego, ale czystość wody zachęcała do eksploracji…
Zdecydowanie planujemy wrócić i zbadać sąsiedni głęboczek 54-metrowy :)
Na powierzchni temperatura wody wynosiła 10 stopni, głębiej standardowe 5. Temp. powietrza 12-14 stopni, falowanie małe.
Wulpinskie from Przemysław Skrzydło on Vimeo.