W tym roku pierwsze żurawie zobaczyłem 17 lutego, jeszcze w zimowej aurze – dwa małe punkciki na ostatnim zdjęciu. Wkrótce bardzo szybko śnieg znikł i bardzo żałowałem, że tego dnia byłem bez aparatu. Ptaki słyszałem później kilka raz w locie, nad lasem. Sfotografowałem je dopiero 25 lutego, w pierwszy słoneczny dzień tegorocznego przedwiośnia.