Przemysław Skrzydło
Fotoreporter
Fotografia to już część mojego życia, jestem pewien, że dużo przez to tracę, ale cóż, stało się. Dzięki niej zatrzymuję czas i to mi wystarcza– opowiada .
Chciałby czuć się podróżnikiem, fotoreporterem został przez przypadek. Media i fotografia zawsze go interesowały, dlatego w 1999 roku pod koniec studiów z entuzjazmem podjął współpracę z Gazetą Wyborczą, która trwała do listopada 2016 roku.
Od 2012 roku jest właścicielem firmy fotograficznej WingPress i freelancerem, publikującym w mediach ogólnopolskich.
Jest wegetarianinem, ekologiem, za środek podróży wybierający rower, który z braku czasu zamienił na motocykl i samochod terenowy. Jest niespełnionym taternikiem i speleologiem , ostatnio zafascynowany płetownurkowaniem. Swoją przyszłość zawsze wiązał z górami, podczas studiów odkrywał góry Polski i Ukrainy, a także Pakistanu, Mongolii, Indii i Chin, potem zafascynował się krajami skandynawskimi i samotnie rowerem przejechał przez Wielką Brytanię, Wyspy Owcze , Islandię , Norwegię i Finlandię i kraje bałtyckie. Po latach pracy, ponownie wraca do podróżowania, czego efektem są wyprawy 4×4 m.in. do Rumunii, Albanii, Gruzji i Górskiego Karabachu.
Obecnie zawodowo związany jestem z Olsztynem, bardzo interesuję się republikami byłego Związku Radzieckiego, i tam planuję swoje projekty fotograficzne – mówi – Marzę jednak, aby wrócić do krajów islamskich jako fotoreporter i dziennikarz.
Ceni przemyślaną fotografię, prostą i prawdziwą. Stara się tworzyć materiały uczciwe przede wszystkim wobec bohaterów, których dotyczą.