Bohater to Canon 1DX z obiektywem Canon EF 135/2
Na początek test wysokich czułości, przedstawiciele producenta zapewniają, że w przypadku obu aparatów ( czyli 1DX i 5d mark III) poprawiono jakość obrazu o 2EV.
Efekty można zobaczyć poniżej, trudno odnieść osiągnięcia nowej matrycy w stosunku do ceny aparatu, ale efekty dla osoby wychowanej na negatywach są dość porażające, oczywiście na plus..
Dla fotografa prasowego użytkowe czułości rzędu 25 000 iso to duży komfort pracy, fotograf ślubny na jakość przy czułościach 6400 też nie będzie narzekać. Szczególnie, że prezentowane zdjęcia (z wyjątkiem ostatnich z czułościami 200 000) są wykonane przy wyłączonym odszumianiu. Efekty z plików RAW z odszumianiem np. firmy Adobe będą jeszcze lepsze.
Moja scenka wyglądała tak:
Dokładne dane parametry ustawień aparatu można zobaczyć w ostatnim zdjęciu. Zdjęcia robiłem z ręki, kolor zdjęć różni się z powodu mrugania żarówek i przestawienia balansu bieli, przy czułości 12800 i 25000.
Najwazniejsze dane to : Picture Style: Faithfull, ostrzenie +3, odszumienie off (!!!), plik oryginalny jpg
100% fragmenty kadru:
ISO 6400
ISO 12800
ISO 25600
ISO 51200
ISO 102400
ISO 204800 ( odszumianie w aparacie OFF)
ISO 204800 ( odszumianie w aparacie Standard)
ISO 204800 ( odszumianie w aparacie Strong)
Poniżej exif wykonanych zdjęć:
Z ciekawości na szybko zrobiłem test Canonem 1d mark IV ( nie wygląda to zupełnie źle, ale ok. 1,0 ev gorzej jest mimo wszystko)
3200 1D mark IV ( bez odszumiania)
1d mark IV iso 6400 bez odszumiania
1d mark IV iso 12800 bez odszumiania
1d mark IV iso 25600 ( H1) bez odszumiania
na koniec porównanie bezposrednie:
Pierwsze zdjęcie 1DX 6400 , drugie 1d mark IV 6400